Rosica: Rocznica śmierci prawdziwych pasterzy
Pierwsze informacje o istnieniu kościoła w Rosicy pochodzą z 2 poł. XVI wieku. W 1778 r. wybudowano niewielki drewniany kościół ufundowany przez wojewodę brzeskolitewskiego Mikołaja Tadeusza Łopacińskiego.
Przed I wojną światową większa część parafii, zamieszkana przez ok. 8 tys. wiernych, obejmowała obszar obecnej Łotwy. W 1906 r. wzniesiono z cegły nowy murowany kościół w stylu romańskim, konsekrowany 20 stycznia 1911 r. Po traktacie ryskim parafia znalazła się na terytorium rosyjskim i przestała istnieć. Po ataku Niemiec na ZSRR w 1941 roku, Niemcy dali dużą autonomię Białorusi, pozwolili m.in. na odrodzenie duszpasterstwa. Zaczęto poszukiwać chętnych kapłanów do posługi w parafii Rosica. W 1942 r. zgłosili się księża Marianie: ks. Antonii Leszczewicz MIC i ks. Jerzy Kaszyra MIC. W Rosicy posługiwały także siostry Eucharystki.
Przed Bożym Narodzeniem w 1942 r. ks. Antoni Leszczewicz MIC otrzymał ostrzeżenie o planowanej akcji odwetowej i rady, aby księża i siostry opuściły te tereny. W ośrodku duszpasterskim Księży Marianów w Drui odbyła się narada wraz z posługującymi tam siostrami Eucharystkami. Pracowało tam wówczas 3 księży i 9 sióstr. Ustalono, że każdy ksiądz i każda siostra podejmie indywidualnie decyzję ucieczki lub pozostania. Ks. Władysław Łaszewski MIC wraz z dwiema siostrami wyjechali przed nadejściem Niemców. Ks. Leszczewicz i ks. Kaszyca oraz siedem sióstr pozostali z wiernymi.
We wtorek 16 lutego 1943 r. rozpoczęła się akcja pacyfikacyjna w ramach karnej operacji Winterzauber, będąca odwetem na miejscowej ludności za pomoc partyzantom. Niemieckie wojsko paliło domy, a ich mieszkańców gromadziło w kościele. Ludzi zdolnych do pracy wywożono do obozu koncentracyjnego w Salaspils i na roboty do Niemiec, pozostałych mordowano, a do uciekających strzelano. W kościele księża odprawiali Msze Święte, udzielali sakramentów i błogosławili ludzi, a siostry zakonne modliły się i opiekowały dziećmi. Na prośbę ks. Leszczewicza siostry zostały zwolnione. Ludzi więziono w kościele bez jedzenia i picia.
W drugim dniu pacyfikacji po południu ks. Leszczewicz został wraz z grupą ludzi zawieziony do drewnianej stajni, którą polano benzyną, wrzucono do środka granaty i podpalono. Całą następną noc ks. Kaszyra spędził na modlitwie, klęcząc i leżąc krzyżem. 18 lutego 1943 r. zawieziono go pierwszymi saniami na miejsce egzekucji. Wcześniej pożegnał się z siostrami Eucharystkami i poprosił je o modlitwę. Wraz z kilkudziesięcioma osobami został zamknięty w drewnianej chacie, która została podpalona. Księża zostali spaleni wraz z 1526 innymi osobami.
W wyniku przeprowadzonej przez niemieckie wojsko pacyfikacji Rosica praktycznie przestała istnieć, ocalał jedynie kościół. W 1950 r. miejscowy proboszcz ks. Lucjan Pawlik MIC otrzymał wyrok śmierci, który zmieniono na 25 lat więzienia. Pozwolono mu na powrót z łagrów w 1956 r., ale nie miał prawa posługiwania w kościele. Zresztą w świątyni znajdował się klub, stajnia, magazyn zboża oraz młyn. Dopiero w 1989 r. kościół zwrócono wiernym. Remontu podjął się ks. Antoni Łoś MIC, przełożony domu w pobliskiej Drui. Ponownej konsekracji świątyni dokonał w dniu 19 sierpnia 2000 r. biskup witebski Władysław Blin.
Film o Rosicy (w jęz. białoruskim)