Do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego!

Być ogniwem w łańcuchu zbawienia innych osób to największe błogosławieństwo z możliwych.
Requiem aeternam dona ei, Domine, et lux perpetua luceat ei. Requiescat in pace! Amen.
źródło: liturgia.pl
Świadectwo przesłała też pani Mariola:
Niestety nie było mi dane bliżej poznać śp. Ks Wiktora Krawczyka, ale pomoc jak i miłosierdzie, którego doświadczyłam podczas przypadkowej spowiedzi u Ks. Wiktora wystarczą, by z całą pewnością stwierdzić, że był to Kapłan o wielkim sercu, dobroci, pokorze i wierze. Miłosierdzie było widać nie tylko w jego spojrzeniu, dosyć już zmęczonym, ale i można było je usłyszeć w zapewnieniu o jego modlitwie, jak i tym, że Ksiądz nie zostawił mnie z problemem samej, lecz poszukał dla mnie pomocy.
Gdyby nie ta spowiedź, pewien bieg zdarzeń w moim życiu nigdy by się nie wydarzył, a ja, nie doświadczyłabym tak wielu znaczących łask Bożych, jak i wsparcia.
Jednak najlepszym świadectwem tego, jakim Księdzem był Ks. Krawczyk, jest sam fakt, że znałam go nie więcej niż kwadrans, a rozmowa ta zapisała się w pamięci mojego serca tak bardzo, że gdy dowiedziałam się o jego śmierci, przyjechałam z Łodzi do Lichenia, by towarzyszyć mu w ostatnim pożegnaniu. Gdy kilka łez spłynęło po moim policzku pomyślałam, że gdy odchodzi tak dobry Marianin to jakby ten świat tracił anioła.