Audio

Multimedia

Idź do Niniwy (3 NZ B)

Mk 1, 14-20
"Czas się wypełnił! Nawracajcie się!" Już wystarczająco długo byliście z dala ode Mnie. Już wystarczy tego chodzenia po bezdrożach. Czas się wypełnił. Dzisiaj jest ten dzień, kiedy Bóg się o was upomina, kiedy przychodzi dopełnić dzieła zbawienia.
Nawrócić się, znaczy znacznie więcej, niż tylko zerwać z grzechem, z tym wszystkim, co od Boga oddziela. To także zwrócenie się ku Niemu, by nie tylko nas nie rozdzielały moje grzechy, ale by serca rzeczywiście przylgnęły do Niego. Grzech nie jest tylko złamaniem prawa Bożego, ale nade wszystko jest zerwaniem relacji z Bogiem przez tego, kto woli żyć po swojemu, na własnych warunkach. Tak samo wiara wykracza poza spełnianie aktów pobożności; jej istotą jest głęboka relacja zawierzenia siebie Bogu, ze wszystkimi konsekwencjami. Dlatego zgoda na grzech jest tak bardzo przeciwna wierze.
Więc Jezus idzie przez kolejne wsie i miasteczka. Woła o nawrócenie, o przemianę serc. Powołanie czterech rybaków jest tu o tyle znaczące, że oni pozostawiają wszystko, co znali i czym żyli, by iść z Nim. To jeszcze nie jest przemiana serc - na nią będzie trzeba poczekać: słuchać Słowa i patrzeć na znaki, trzeba będzie przejść przez czas Golgoty, własnego upadku i przebaczenia ze strony Zmartwychwstałego; trzeba będzie przyjąć Ducha Świętego i dać Mu się porwać... Przemiana serca potrwa i dopełni się dnia ostatniego. Ale dziś, gdy zostawili sieci, już się zaczęła.
 

Pozwolić się prowadzić (Objawienie Pańskie B)

Mt 2, 1-12
Póki mędrcy szli za gwiazdą, dopóki podążali za znakami, które ich pchnęły do wędrówki ku Nowonarodzonemu Królowi, przybliżali się do Niego. I choć wędrówka zajęła im wiele czasu, każdy dzień był ważny. Problemy zaczęły się, gdy przestali patrzeć na znaki, a zaczęli kombinować po swojemu, wedle tego, co być powinno i jak im się wydaje. Skręcili zatem ze ścieżki wskazywanej przez gwiazdę do stolicy i królewskiego pałacu...
Co ciekawe, ani Herod, ani cały establishment Jerozolimy, nie mieli wątpliwości, o kogo pytają mędrcy. Wiedzieli, że chodzi o Mesjasza. I przerazili się. Oni, słudzy Świątyni i Księgi Prawa, przerazili się wypełnienia Obietnicy, na równi z władcą Izraela, pierwszym strażnikiem Przymierza.
Jak bardzo można pobłądzić, gdy przestaje się słuchać Boga! Można być powiernikiem Jego tajemnic i szafarzem Jego łaski, można być sługą Jego ołtarza i strażnikiem Jego Prawa - a jednocześnie być od Niego sercem tak daleko, że nie rozpozna się czasu nawiedzenia...
Mędrcy znaleźli Zbawiciela dopiero wtedy, gdy wyszli z Jerozolimy. Jakkolwiek do Betlejem skierowały ich wskazówki Heroda i jego popleczników, miejsce, w którym jest Dziecię rozpoznali dzięki gwieździe, za którą szli od początku. Odrobili tę lekcję dobrze, więc gdy otrzymali od nieznanego im Boga nakaz - inną drogą wrócili do domu, omijając fałsz, obłudę, strach i gniew pałacu Heroda.
 

następna strona