Zdjęcia

Ponad dwa tysiące ludzi przybyło w piątkowy wieczór do Lichenia, aby obejrzeć misterium męki Pańskiej, jakie po raz pierwszy w takim wymiarze odbyło się przed bazyliką. Aktorzy, mimo, że amatorzy, zagrali tak profesjonalnie, że można było odnieść wrażenie autentycznego uczestnictwa w wydarzeniach sprzed niemal dwóch tysięcy lat.

Widowisko, jakie odbyło się na placu przed licheńską bazyliką oraz na jej schodach, rozpoczęło się od radosnej sceny wjazdu Jezusa do Jerozolimy na osiołku. Potem zgromadzeni zobaczyli scenę sądu nad Jezusem, który następnie przeszedł z krzyżem na ramieniu na Golgotę. Po drodze odbywały się kolejno scenki z poszczególnych stacji drogi krzyżowej, więc nie zabrakło m.in. takich postaci, jak Maryi, Szymona Cyrenejczyka, Świętej Weroniki czy płaczących niewiast.

Równie realistyczna była scena ukrzyżowania Jezusa i dwóch innych skazańców. Na koniec ciało Chrystusa zostało zdjęte z krzyża i złożone do grobu, a widowisko zwieńczyła przepiękna scena zmartwychwstania. Całość dopełniały dobrze dobrana muzyka i światła.

Zainteresowanie licheńskim misterium było bardzo duże, co potwierdziła licznie zgromadzona publiczność. Ponad dwa tysiące ludzi przyglądało się widowisku ze skupieniem i z zachwytem. I nie ma się czemu dziwić, bo choć aktorzy byli amatorami, to przygotowywali się kilka miesięcy do prezentacji i z pełnym zaangażowaniem zagrali swoje role. – Cieszymy się, że pogoda dopisała, bo zrobiło się zimno, ale aktorzy dali z siebie bardzo dużo. Próby nie były łatwe, więc tak liczna publiczność jest nagrodą dla aktorów – przyznał wicekustosz ks. Adam Stankiewicz.